Czy wy również zauważyliście nagonkę w mediach na halloween? Nagonkę Kościoła? Wczoraj z mężem dyskutowaliśmy o tym, że czujemy się trochę osaczeni przez Kościół bo od pewnego czasu sieje zamęt i wtrąca się z różne rzeczy.
Najpierw był szum o nowy elementarz dla pierwszoklasisty. Ok. Ponoć idealny to on nie jest ale co obchodzi księży, że tam są smoki?? Ze na rysunku związanym z Bożym Narodzeniem nie ma opłatka? Ja przepraszam bardzo ale nie wszyscy są wierzący. Narzekamy na Świadków Jehowy, że chodzą po domach namawiają etc. Ale nasz kler zaczyna robić podobnie...
Czy ja katolik który wydrąży sobie dynię wytnie w niej oczy nos i kły i zapali w niej świeczkę ściąga przez to jakieś siły nieczyste??
A czy dzieci które dla zabawy się przebiorą i śmigają po osiedlu za cukierkami to też grzech?
Zapraszam do dyskusji :)
A ja na przekór pokażę Wam swoją dynę a co :D Domin przez chwilę nawet na nią patrzył :D
Cieszy moje oko i fajowsko wygląda wieczorem :)
piątek, 31 października 2014
wtorek, 21 października 2014
Uratowałam włosy z Pilomaxem!
Pamiętacie jak pisałam że po ciąży strasznie wypadają mi włosy? Wtedy na Spotkaniu Mam w Węgorzewie wpadły mi w ręce produkty marki Pilomax. Wypróbowałam je i byłam zadowolona. Na Spotkaniu Blogerek w Giżycku dostałam kolejne kosmetyki do włosów tej firmy i mój zachwyt do tej firmy tylko wzrósł!!!
Teraz po kilku miesiącach stosowania mogę powiedzieć z czystym sercem uratowałam swoje włosy! Widać że są mocniejsze, odrastają widocznie!
Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia przed zaczęciem kuracji i teraz po. Obecnie robi mi się druga grzywka i śmiesznie sterczą na czubku głowy nowe włosy :) Ale rosną i to jest najważniejsze:)
Co tym razem Wam polecę?
W paczce znajdował się szampon codzienny do przetłuszczających się włosów i skóry głowy oraz Szampon codzienny do włosów cienkich bez objętości.
Każdy z produktów ma delikatny zapach, nie wywołał u mnie reakcji alergicznej, nie spowodował żadnych skutków ubocznych. Kosmetyki nie zawierają parabenów, SLSm silikonów i mit.
Będę Wam je polecać bo naprawdę warto i jak trafi mi się jeszcze coś z Pilomax to na pewno zdam Wam relację :)
Miłego dnia Wam życzę mimo, że jest brzydki i pochmurny :)
Teraz po kilku miesiącach stosowania mogę powiedzieć z czystym sercem uratowałam swoje włosy! Widać że są mocniejsze, odrastają widocznie!
Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia przed zaczęciem kuracji i teraz po. Obecnie robi mi się druga grzywka i śmiesznie sterczą na czubku głowy nowe włosy :) Ale rosną i to jest najważniejsze:)
Co tym razem Wam polecę?
- Szampon codzienny do włosów ciemnych WAX DAILY z kasztanowcem, pokrzywą i pantenolem. Wystarczy niewielka ilość szamponu aby starannie i dokładnie umyć włosy. Warto przeczytać sposób użycia bo jest ważny, włosy należy masować i dokładnie spłukać szampon. Fajnie odświeża, dobrze myje, pozostawia przyjemny zapach.
- Odżywka bez spłukiwania włosy ciemne WAX DAILY MIST z pantenolem, witaminą E i ekstraktem z henny. Odżywka jest w spray co jest bardzo wygodne. Nie spłukujemy jej mimo to nie obciąża włosa i nie są one oklapnięte. Ułatwia rozczesywanie. Od razu widać, że włos dostał odżywkę bo ładnie się błyszczy i dobrze układa. Stosowałam ją co 2-3 dzień.
- Odżywka do włosów zniszczonych normalnych i grubych WAX EXPRESS z keratyną, skrzypem polnym i pantenolem. Ten produkt stosuję najkrócej ale również mnie zadowala. Włosy są lśniące i wygładzone, pięknie pachną. Tak samo jak w szamponie ważne jest wmasowanie jej w skórę głowy i dokładne spłukanie. Włos jest miękki, nie mam problemu w układaniem włosów. Jestem na tak.
W paczce znajdował się szampon codzienny do przetłuszczających się włosów i skóry głowy oraz Szampon codzienny do włosów cienkich bez objętości.
Każdy z produktów ma delikatny zapach, nie wywołał u mnie reakcji alergicznej, nie spowodował żadnych skutków ubocznych. Kosmetyki nie zawierają parabenów, SLSm silikonów i mit.
Będę Wam je polecać bo naprawdę warto i jak trafi mi się jeszcze coś z Pilomax to na pewno zdam Wam relację :)
Miłego dnia Wam życzę mimo, że jest brzydki i pochmurny :)
czwartek, 16 października 2014
Prezent :) Płonące motyle :)
Po powrocie z wakacji w skrzynce pocztowej czekało na mnie a viso :) Pogoniłam męża szybciutko na pocztę bo wiedziałam co na mnie czeka :)
Przed wyjazdem napisałam do pani Ani z Płonące motyle aby w końcu wykorzystać swój voucher ze spotkania :)
Oto co na mnie czekało!!!
Cuda wianki jak to skomentował mój mąż :D Brązowa jest moją faworytką :) Uwielbiam takie prezenciki :) Super wykonane, doskonałe na prezent :) Dziękuję pani Ani z całego serca! :*
Przed wyjazdem napisałam do pani Ani z Płonące motyle aby w końcu wykorzystać swój voucher ze spotkania :)
Oto co na mnie czekało!!!
Cuda wianki jak to skomentował mój mąż :D Brązowa jest moją faworytką :) Uwielbiam takie prezenciki :) Super wykonane, doskonałe na prezent :) Dziękuję pani Ani z całego serca! :*
wtorek, 14 października 2014
Kolorowo tej jesieni z Lambre
Lubię! :D a co lubię? Kosmetyki kolorowe :) Szminki błyszczyki cienie to mój konik :D Oczywiście dopóki nie było Domina to poświęcałam temu więcej czasu. Lecz teraz staram się codziennie znaleść czas na mały make up.
Lambre to firma której wcześniej nie znałam i na Spotkaniu Blogerek w Gizycku było dane mi ją poznać. Co było w paczuszce? Puder wypiekany, błyszczyk i szminka. Pudry wypiekane zawsze dłużej się utrzymują i pięknie błyszczą :) Nadaje się na okres letni i jesienny póki mamy piękne słońce. Fajnie rozświetla i ożywia twarz. Bo wiadomo jak jest śnieg nie używany rozświetlaczy i bronzerów bo światło odbija i mamy wrażenie, iż twarz jest zielona :P
Co zachwyca to bardzo eleganckie opakowanie :) Kobiety lubią jak coś lśni i błyszczy.
Błyszczyk.Na pierwszy rzut oka otwierasz go i myślisz o nie... To nie dla mnie zbyt odważny! Ale jak położysz go na usta doznajesz miłego rozczarowania. Nie jest tak intensywny jak wygląda :) Posiada brokatowe drobinki więc na imprezę jak znalazł!
Szmineczka tez ciekawa. Świetnie pasuje do codziennego makijażu. Łatwo się nakłada i pięknie wygląda. fajnie wygląda w połączeniu razem z błyszczykiem.
A tak wygląda wszystko razem :) Myślę, że warto zaryzykować i spróbować tych kosmetyków. Co myślicie?:)
Lambre to firma której wcześniej nie znałam i na Spotkaniu Blogerek w Gizycku było dane mi ją poznać. Co było w paczuszce? Puder wypiekany, błyszczyk i szminka. Pudry wypiekane zawsze dłużej się utrzymują i pięknie błyszczą :) Nadaje się na okres letni i jesienny póki mamy piękne słońce. Fajnie rozświetla i ożywia twarz. Bo wiadomo jak jest śnieg nie używany rozświetlaczy i bronzerów bo światło odbija i mamy wrażenie, iż twarz jest zielona :P
Co zachwyca to bardzo eleganckie opakowanie :) Kobiety lubią jak coś lśni i błyszczy.
Błyszczyk.Na pierwszy rzut oka otwierasz go i myślisz o nie... To nie dla mnie zbyt odważny! Ale jak położysz go na usta doznajesz miłego rozczarowania. Nie jest tak intensywny jak wygląda :) Posiada brokatowe drobinki więc na imprezę jak znalazł!
Szmineczka tez ciekawa. Świetnie pasuje do codziennego makijażu. Łatwo się nakłada i pięknie wygląda. fajnie wygląda w połączeniu razem z błyszczykiem.
A tak wygląda wszystko razem :) Myślę, że warto zaryzykować i spróbować tych kosmetyków. Co myślicie?:)
czwartek, 2 października 2014
Powrót do rzeczywistości.
Wróciliśmy z wojaży! :D
Od jutra zabieram się do pracy mam dla Was kilka rzeczy do pokazania i może kilka zdjęć z wakacji też Wam pokażę a co :)
A teraz zmykam się grzać u boku męża i syna bo zamarzam!!! 0 stopni to dla mnie katarakata :D
Dobrej nocki :)
Od jutra zabieram się do pracy mam dla Was kilka rzeczy do pokazania i może kilka zdjęć z wakacji też Wam pokażę a co :)
A teraz zmykam się grzać u boku męża i syna bo zamarzam!!! 0 stopni to dla mnie katarakata :D
Dobrej nocki :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)