Zawał. Jedyne słowo które przychodzi mi na myśl jak widzę moje dziecko wspinające się po łóżku, meblach pudełkach i innych tego typu podobnych. Zastanawiam się skąd w tak małej główce tyle pomysłów. Wszystko robi na diabła. Ponoć im starszy tym więcej będzie psocił i to prawda :D No nic trzeba przeżyć taki etap hehe. W razie co zawsze ktoś jest w pobliżu. Nie spuszczamy go z oka bo rozumek pracuje :D To nic, że włosy stają mi dęba jak pokonuje kolejne przeszkody! Cieszę się, że jest zdrowy i silny :)
A Wy? Też Was ogarnia takie przerażenie na widok psot waszych dzieci?:D
Oj tak, nawet ostatnio o tym pisałam. Boję się o Olusia na każdym kroku. Tak to już jest z nami mamami. ;)
OdpowiedzUsuń